Ogień życia

Ogień życia

W tym samym czasie gdy media prześcigały się w relacjonowaniu akcji ratunkowej WOPR, poszukującej na jeziorze Kisajno milionera celebryty, w jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach rozgrywał się inny dramat. Dzień i noc taternicy oraz pirotechnicy z TOPR próbowali dotrzeć do uwięzionych grotołazów odciętych od świata przez podziemną powódź. W mediach społecznościowych zamieszczono nagranie z wnętrza jaskini na którym widać jak w ekstremalnych warunkach uczestnicy akcji ratunkowej przeciskają się centymetr po centymetrze przez ciasne szczeliny.  

(Strzelanie w jaskini)

Praca ratowników - pirotechników polegała na systematycznym poszerzaniu wąskich korytarzy i szczelin najgłębszej polskiej jaskini przy użyciu ładunków wybuchowych. Była to jedyna droga dotarcia do poszukiwanych grotołazów. Dzięki pirotechnice ciasne korytarze zostały poszerzone na odcinku ośmiu metrów. Niestety, podobnie jak
w przypadku utonięcia na Mazurach, również w Tatrach ratownicy wydobyli zwłoki utopionych poszukiwanych. 

(Pirotechnika ratująca życie kierowcom) 

Pirotechnika użytkowa wykorzystywana w codziennym życiu uratowała jednak wiele istnień na całym świecie. Przykładem są chociażby poduszki powietrzne seryjnie montowane w samochodach. Gaz wystrzeliwany pirotechnicznie w momencie zderzenia umożliwia ich natychmiastowe otwarcie liczone w tysięcznych ułamkach sekundy. Również napinacze pasów bezpieczeństwa funkcjonują dzięki umieszczonym tam ładunkom wybuchowym.

(Ognista apokalipsa)

Podnosząc kwestie związane z użytkowaniem materiałów pirotechnicznych warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Na przestrzeni dziejów sztuczne ognie wpisały się na stałe w kanon sztuki. Wiele zawdzięczamy Włochom, którzy już w epoce renesansu uczynili z pokazów pirotechnicznych prawdziwą maestrię. Przykładem jest twórczość Cai Guo-Qianga, artysty który od 30 lat wykorzystuje fajerwerki do swojej pracy. Jego dzieła wystawiane były między innymi w Muzeum Guggenheima
i Yokohama Musem of Arts. To on był autorem wielu spektakli z użyciem sztucznych ogni podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich m.in tych w Korei. Żywą legendą  stały się już fajerwerki wykorzystywane do oprawy koncertów muzycznych takich zespołów jak Kiss, Pink Floyd czy Rammstein. Kto wybrał się na lipcowy koncert niemieckiej kapeli na Stadionie Śląskim w Chorzowie zobaczył jak płomienie dosłownie szalały ponad głowami fanów ziejąc ogniem z najmniej oczekiwanych miejsc stadionu. Zimne fajerwerki są również elementem sztuk teatralnych, rekonstrukcji bitew,  zsynchronizowanych z muzyką pokazów dla mas. Detonacje, błyski, dym, płomienie oraz efekty pirotechniczne wykorzystywane w przemyśle rozrywkowym niewiele różnią się od „zwyczajnego” pokazu sztucznych ogni. Zestawy do samodzielnego odpalania z gotowym pokazem fajerwerków odpalanych jednym lontem sprawi, że każdy z nas może mieć epicki ślub tak samo prestiżowy jak celebryci z Hollywood.

(Pirotechnika nie jedno ma imię)

Chińscy alchemicy odkrywając pierwszą recepturę do produkcji czarnego prochu nazwali go ogniem życia. Prawdopodobnie dlatego, że powstał w wyniku poszukiwania eliksiru nieśmiertelności. Dzisiaj ten produkt uboczny wynaleziony ponad dwieście lat przed narodzinami Chrystusa znajduje szerokie zastosowanie. W różnych dziedzinach życia.