Ryszard Suzdalewicz okiem eksperta

Rozmowa z Ryszardem Suzdalewiczem – zwycięzcą berlińskiego festiwalu Pyronale

Tytuł obroniony! Ogromne gratulacje! Jak dużą imprezą jest berlińskie Pyronale? Czy możemy je porównać do jakiegoś pokazu w Polsce?

W Niemczech odbywa się kilka festiwali pirotechnicznych. Pyronale ma z nich największy rozmach. To kontynuacja festiwalu, który trwał latami, a tegoroczna edycja to finał mistrzów "Best of Six". Szerokie na 200 metrów miejsce montażu daje ogromne możliwość. Pozwala uczestnikom na "rozwinięcie skrzydeł". Pyronale możemy porównać do odbywającego się od 12 już lat festiwalu Pyromagic w Szczecinie.

Drużyny biorące udział w tych zawodach przyjeżdżają z całego świata. Oznacza to ogromną konkurencję przy wysoko zawieszonej poprzeczce. Czy tegoroczne zwycięstwo przyszło Wam łatwo?

Fakt, że akurat nasz scenariusz został wytypowany przez grono 25 sędziów jako najlepszy to powód do najwyższej satysfakcji.  Sukces ten nie byłby możliwy bez ciężkiej pracy całej naszej ekipy. Po raz kolejny składam podziękowania dla całego teamu. Artystyczne wizje każdego widowiska i korelacja tła muzycznego z "obrazkami" pirotechniki na niebie każdemu uczestnikowi musiało przysporzyć wielu nieprzespanych nocy.

Niemcy to kraj dbający w szczególny sposób o ekologię. Jaki jest tam stosunek ekologów do tego typu pokazów?

Gdy podniosłem temat ekologii dostrzegłem uśmieszki na twarzach organizatorów. Gdy zaczyna się grudniowy sezon lub zbliża się festiwalowe widowisko to temat ten jest natychmiast podnoszony medialnie. Nie tylko w Niemczech, ale też w innych krajach europejskich mamy do czynienia z podobnym scenariuszem. Nikt nie czyta publikacji podpartych badaniami. Mam nadzieję, że działania powstałych Fundacji reprezentujących branżę odpowiednio nagłośnią temat. Wymuszone przez krzykliwe hasła ekologów badania wykonane przez pirotechnicznych producentów oraz organizatorów pokazów i widowisk pirotechnicznych dowiodły jednoznaczne, że emisja substancji szkodliwych przy pokazie fajerwerków nie przekracza regulacyjnych norm. Środowisko firm pirotechnicznych wykonało badania i zamknęło temat jednym zdaniem "walczymy z małymi i słabymi, a pozwalamy  uciekać prawdziwym dużym ". Przy okazji tegorocznego Pyromagic podnosiłem to w wywiadach zarówno telewizyjnych, radiowych jak i w mediach. To swoistego rodzaju apel do środowisk ekologicznych, które powinny zająć się rozwiązywaniem poważnych problemów których nie brakuje, a nie przyłączać się do populistycznego nurtu. To jakiś nonsens.

Badania jednoznacznie pokazują, iż Polscy kochają pokazy fajerwerków. Tymczasem z danych Eurostatu wynika, że na sto największych miast Unii Europejskiej tylko siedem, choć w tym aż pięć polskich zrezygnowało w zeszłym roku z tej formy powitania nowego roku. Co może być przyczyną tego zjawiska?

Trudno powiedzieć. Myślę, że w naszym kraju rośnie zapotrzebowanie na fajerwerki i pokazy pirotechniczne. Dowodem na to są wszelkiego typu sondy, jak i coraz większa liczba festiwali oraz imprez prywatnych promujących widowiskowość pokazów pirotechnicznych.