Sylwester z fajerwerkami to tradycja

Pokazy sztucznych ogni są punktem kulminacyjnym wielu innych imprez plenerowych organizowanych w wieczór sylwestrowy i Nowy Rok pod każdą szerokością geograficzną.

Widowiskowe, zachwycające swoim pięknem fajerwerki stały się najpopularniejszym sposobem na uczczenie nadejścia Nowego Roku. Ten element, podobnie  jest toast lampką szampana, zdaje się być nieodłączną częścią ogólnoświatowej tradycji – niezależnie od wyznania czy koloru skóry. Element integracji ponad podziałami to jeden z aspektów, dla których wielu z nas czeka na tę okazję i … nowe otwarcie.

 Kto pierwszy wita Nowy Rok?

Za najwspanialszy sylwestrowy pokaz sztucznych ogni uchodzi świetlny spektakl nad operą w Sydney i mostem Harbour Bridge zwanym "wieszakiem". Sydney to też pierwsze duże miasto na świecie, które wita Nowy Rok. Wspaniałym pokazem noworocznych sztucznych ogni może pochwalić się Hong Kong, Bangkok, Dubaj, Moskwa, Kapsztad, Londyn,  Rio de Janeiro, a także Nowy Jork i Las Vegas. 

Dlaczego pokazy fajerwerków w sylwestra są odwoływane?

W ujęciu europejskim warto odwołać się jednak do danych EUROSTAT-u, które mówią o tym, że tylko siedem największych miast, w tym aż pięć z Polski, zrezygnowało z dużych pokazów pirotechnicznych podczas sylwestra i w ciągu roku. Często jako uzasadnienie, zamiast niepodważalnych faktów i danych, słyszymy emocjonalne komentarze. Takie, które mają zawstydzić tych, dla których ważna jest tradycja i doznania estetyczne. A przecież profesjonalne pokazy pirotechniczne to prawdziwa sztuka, która jednak mieści się w granicach prawa i jest zgodna z normami, jakie ono wytycza.

Dlaczego pojawiają się  zakazy używania fajerwerków podczas imprez publicznych?

Ważnym pytaniem w kontekście zakazów używania fajerwerków podczas publicznych pokazów jest przede wszystkim, czy ludzie tego chcą (a chcą!), czy są one organizowane z zachowaniem najwyższych standardów (a są!) i czy spełniają normy bezpieczeństwa oraz są organizowane zgodnie z poszanowaniem prawa (a są!). Potrzeba nam racjonalnej dyskusji o faktach, a nie posługiwania się tylko i wyłączenie emocjami. Dziś branża pirotechniczna często jest jednak stawiana w sytuacji, w której musi się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem.